Mężczyzna uratował przed śmiercią 1000 psów!

Każdego roku podczas festiwalu w Yulin zabijanych jest, uwaga, 10 000 psów. Chińczycy organizują festiwal od 2009 roku. Odwołuje się on do tradycji, która głosi, że mięso gwarantuje zdrowie i dobrze wpływa na potencję. Mord na zwierzętach odbywa się zawsze w strasznych warunkach. Psy przed zabiciem są bite pałkami, bo uważa się, że obite mięso jest najzdrowsze. Zwierzętom podcina się gardła, czekając aż wykrwawią się na śmierć. Wiesza się je na hakach i (często jeszcze żywe) obdziera się je ze skóry.

Przeciw tej brutalnej praktyce protestuje cały świat (także mieszkańcy Chin, którzy nie chcą być z nią kojarzeni),w 2016 roku najgłośniej swój przeciw wyraził Marc Ching członek fundacji The Animal & Hope Wellnes. Mimo, że jego fundacja liczy dokładnie dwie osoby (!), udało się jej zachować od śmierci 1000 psów!

Większość z nich wywieziono w bezpieczne miejsce. Niektóre psiaki zmarły, ale jak pisze Ching na facebookowym profilu swojej fundacji „przynajmniej była to śmierć z dala od ciemności”.

 

2 3 4

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *